Zwycięstwo na początek
Korona Niedzieliska udanie zadebiutowała w Lidze okręgowej i pokonała w wyjazdowym meczu Dunajec Zakliczyn 3 do 2. Mimo, że po 30 minutach przegrywała 2 do 0.
Więcej w rowinięciu newsa...
Przez pierwsze pół godziny wyraźną przewagę mieli gospodarze. Już w 13 minucie po prostej stracie obrońcy Korony strzał zawodnika Dunajca z 8 metrów obronił Szczupak. Minutę później obrońca Korony zanotował kolejny fatalny błąd. Jego nieprzemyślane zagranie przejęli napastnicy gospodarzy i jeden z nich wyszedł sam na sam z bramkarzem Korony, ale przegrał pojedynek ze Szczupakiem. W pierwszym kwadransie gry Korona tylko raz zagroziła bramce Dunajca. W 15 minucie Kostuch uderzył z 20 metrów, ale niecelnie. W 20 minucie było już 1 do 0 dla gospodarzy. Piłkę wychodzącą poza boisko blokował nasz obrońca, ale dał sobie ja zabrać i po dośrodkowaniu w pole karne Nosek nie dał szans Szczupakowi. 4 minuty później po szybkiej kontrze gospodarzy strzał z 11 metrów obronił Szczupak. W 28 minucie po podaniu Machalskiego sam na sam zmarnował A.Zachara. W 30 minucie było już 2 do 0. Po stracie piłki na połowie Dunajca szybką kontrę przeprowadzili gospodarze, po której sam na sam wyszedł Czermak, minął bramkarza Korony i posłał piłkę do pustej bramki. Korona przegrywała i grała fatalnie. Ale po stracie drugiej bramki zaatakowała i już w 37 minucie było 2 do 1. A.Zachara strącił piłkę głową do P.Lipchardta a ten uderzył mocno pod poprzeczkę. Początek drugiej połowy wyglądał podobnie jak końcówka pierwszej. Korona atakowała a na efekty nie trzeba było długo czekać, bo w 49 minucie był już remis. Dośrodkowanie Rudnika wykorzystał A.Zachara. W 56 minucie Korona wyszła na prowadzenie. Po dośrodkowaniu Kostucha przy próbie strzału nie trafił w piłkę P.Lipchardt, ale akcje zamyknał Rudnik i pokonał bramkarza Dunajca. Od tego momentu Korona nastawiła się na grę z kontry. Zawodnicy gospodarzy próbowali doprowadzić do remisu, ale ich groźne strzały odpowiednio z 13 i 15 metrów pewnie obronił Szczupak. Za to w 85 minucie sam na sam zmarnował Lipchardt.
Początek spotkania nie wskazywał, że mecz zakończy się zwycięstwem Korony. Banalne błędy w obronie, po których gospodarze mieli swoje szanse. Ale tego dnia nie potrafili wykorzystać wszystkich prezentów od zawodników Korony. Wystarczyło pół godziny dobrej gry żeby wbić przeciwnikowi 3 bramki i wygrać.
Korona:Szczupak-Mazur, Wróbel, K.Zachara, Mirski, Rudnik (75 K.Lipchardt), Świątek, Machalski, Kostuch, P.Lipchardt (86 K.Kuciel), A.Zachara
szkoda tylko ze walkower jak legia,powinny poleciec głowy za takie niedopatrzenie
Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.
dzisiaj: 8, wczoraj: 363
ogółem: 416 414
statystyki szczegółowe